TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 14:57
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

...a przez Niego wszystko się stało

Credo...wierzę...a przez Niego wszystko się stało 

Paolo the Marriage

Sergiusz Bułgakow w swojej książce „Swiet Niewieczernyj” opisuje swój pierwszy kontakt z górami Kaukazu: „Przede mną płonął pierwszy dzień stworzenia. Wszystko było promienne, wszystko było pogodzone, przepełnione dźwięcznością radości...” I dodaje: „To objawienie, uczta weselna, pierwsze spotkanie z Sofią...”
To jakby komentarz do natchnionych słów, którymi rozpoczyna się Ewangelia według św. Jana:

„Na początku było Słowo,

a słowo było u Boga,

i Bogiem było Słowo.

Ono było na początku u Boga.

Wszystko przez Nie się stało,

Co się stało” (J 1, 1-3).

To pięknie wyrażona objawiona prawda, że całe dzieło stworzenia dokonał Bóg w trzech Osobach – jako Ojciec, jako Syn i jako Duch Święty. A zatem wszystko, co istnieje, jest także dziełem Syna Bożego.

A jeśli tak, to patrząc na świat i całe stworzenie można rzeczywiście odczytać „ślady Boga” (vestigie Dei), a zatem i „ślady Syna Bożego”. Wyraził to kiedyś bułgarski pasterz, spotkany w Rodopach: „Kiedy tak patrzę na ten świat, jego piękno i moc, to jakbym wychwalał mojego Pana...”

Ks. Roman R. Rogowski

 

Jego mocą

W artykule ks. Rogowskiego (obok) czytamy m. in., że jeżeli patrzymy na świat i na całe stworzenie możemy odczytać „ślady Boga”, a co za tym idzie „ślady Syna Bożego”. Jezus przyjmując ciało i stając się człowiekiem dał nam zbawienie. Jak pisze św. Ireneusz to, co stracilismy w Adamie, odzyskujemy w Jezusie Chrystusie. ,,Całe życie Jezusa jest objawieniem Ojca: Jego słowa i czyny, milczenie i cierpienie, sposób bycia i mówienia. Jezus może powiedzieć: ‹‹Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca›› (J 14, 9), a Ojciec: ‹‹To jest Syn mój. Wybrany, Jego słuchajcie›› (Łk 9, 35). Ponieważ stał się człowiekiem, by wypełnić wolę Ojca, dlatego nawet najmniejsze szczegóły Jego misterium ukazują ‹‹miłość Boga ku nam››” (KKK 516).

,,A wszystko przez niego się stało” wyznajemy w Credo, czyż nie tak było podczas cudów, które Jezus Chrystus czynił podczas swej wędrówki po ziemi? Pierwszym cudem, jakim było przemienie wody w wino, podczas uczty weselnej w Kanie Galilejskiej Chrystus objawił nam swoją boską naturę i co za tym idzie - swoje pochodzenie. Późniejsze cuda takie, jak rozmnożenie chleba, uzdrowienia, czy uciszenie burzy na morzu także były objawieniem Boskiej mocy Chrystusa. Możemy tu zauważyć pełnię władzy Chrystusa nad światem, nad życiem. To przez Niego wszystko się stało. On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba... Wracając do pierwszego cudu Jezusa przemienienia wody w wino widzimy, że uczestniczy On w życiu ludzi, dzieli z nimi troski, jak i radości. Jezus Chrystus dokonał około dwudziestu cudów, jednak są one przede wszystkim symbolami wyrażającymi przesłanie, niż niezwykłe zjawisko. Obraz ,,Gody w Kanie”, który namalował Paolo Caliari, na wielkim płótnie, przedstawiający cud w Kanie Galilejskiej może się kojarzyć z obrazem Ostatniej Wieczerzy (Jezus siedzi w centralnym miejscu przy stole, wokół Niego inni uczestnicy uczty). Na tym obrazie treść symboliczna tematu została przesłonięta ukazanym z całą malarską wirtuorerią przepychem i wystawnością uczty. Kiedy patrzymy na ten obraz, trudno skupić się na głównym jego temacie, bo ilość osób jest nie do zliczenia, panuje zgiełk, widać dynamikę, gdyż wszyscy wydają się być w ruchu. Trudno zauważyć Jezusa Chrystusa (choć jest w centrum), odzianego w czerwone szaty, a nad Jego głową świetlisty okrąg. Jego matka, Maryja siedzi po prawej stronie Syna. To właśnie Matka zauważyła zakłopotanie gospodarzy i w sposób naturalny zwróciła się do Syna o pomoc, właśnie  ona namówiła Go do nadzwyczajnej interwencji. Jezus nie odrzucił jej prośby, a Maryja zwróciła się do sług słowami: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5).
Posłuszeństwo, jakim wykazali się słudzy napełniając stągwie wodą, ukazuje nam, iż cud w Kanie Galilejskiej zaowocował jako wzór wsłuchiwania się w słowa Chrystusa i wypełniania ich. Starosta zachwyca się smakiem wina, widzimy go z prawej strony obrazu jako mężczyznę ubranego z wielkim przepychem, który przystępuje do kosztowania wina, przed degustacją spoglada na nie pod światło przez ściankę kryształowego kielicha. Zapewne wiele osób wiedziało o tym, że nie powstało ono z owoców winnego krzewu w procesie fermentacji. Tylko Bóg mógł ,,obejść” prawa natury i z wody uczynić tak szlachetny trunek. Wydawało by się, że ten pierwszy cud, pozornie najmniej duchowy ze wszystkich kolejnych prowadzi nas do dnia, w którym Chrystus oświadczy, że wino jest Jego Krwią, a chleb Jego Ciałem. 

Obraz, który namalował Paolo Caliari zwany Veronese był tym obrazem, na który czujnym okiem spoglądała Inkwizycja, bowiem autor ilustrując ewangeliczne historie, często dodawał do nich wyimaginowane postacie i motywy. Paolo Caliari często nazywany Werończykiem urodził się w 1528 roku. Był jednym z najwybitniejszych malarzy renesansowych. Malował  freski i obrazy o tematyce religijnej, W dziełach artysty widać zamiłowanie do wyszukanej ornamentyki. W swej twórczości łączył wątki religijne ze scenami rodzajowymi. Na swoich obrazach przedstawiał najczęściej życie codzienne Wenecji z czasów jemu współczesnych. W 1553 roku rozpoczął prace nad zdobieniem Pałacu Dożów w Wenecji, rok później swymi malowidłami zdobił zakrystię kościoła San Sebastiano. W 1557 roku otrzymał nagrodę dla najlepszego malarza. Zmarł w Wenecji na 19 kwietnia 1588 roku. 

Arleta Wencwel

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!